Punk nie umarŁ

Angel Of Death

Jest to moja pierwsza przygoda literacka, więc proszę o wyrozumialość:

Nie wiedział, że to się zdarzy, myślał, że już zapomniała. Ale nie. Okazało się, że wróżki mają o wiele lepszą pamięć niż ludzie. Nawet tak inteligentni jak on.
I stało się. Siedziała teraz na jego stole i machając nóżkami składała mu tę propozycję. Propozycje, której nie chciał nigdy usłyszeć, bo wiedział, jak trudno odmawia się wróżkom. A szczególnie jej.
-Po co się tu zjawiłaś?- Spytał kolejny raz lekko zdenerwowany Piotr.
-Przed chwilą to powiedziałam- odpowiedziała wróżka.- Mam zabrać cię do Nibylandii.
-Nibylandii powiadasz? Aha, ale jest jeden szkopuł.
-Mianowicie?- Spytał dzwoneczek.
-Ja się nie wybieram do miejsc na Niby, ja po prosty w takie NIE WIERZĘ!- Piotrowi z trudem udawało się nie wybuchnąć.
-Ale JA tu jestem- nie dawała za wygraną wróżka.- We mnie chyba wierzysz?
-NIE WIERZĘ W ŻADNE CHOLERNE WRÓŻKI!!!- Wykrzyczał w pasji
Nagle wielkie zielone oczka malutkiego dzwoneczka otworzyły się z przerażenie jeszcze szerzej, a ona wyszeptała:
-Piotrusiu, nie mów tak.
-A niby to, czemu?- Zainteresował się Piotr.
-Bo gdy ktokolwiek wymawia te słowa, to jedna z nas umiera i dzieją się z nią niewyobrażalnie straszne rzeczy.
-Czyli sądząc z tego, co powiedziałaś, jeśli jeszcze raz to powiem- Spytał z błyskiem nadziei w oku Piotr.- To umrzesz?
-Tak, więc błagam cię Piotrusiu ze względu na nasza wieloletnią przyjaźń- jeszcze ciszej wyszeptała wróżka, mimo woli przeczuwając najgorsze.
To przeważyło szalę. Wieloletnia przyjaźń pomyślał z sarkazmem Piotr. Zawsze był wyrzutkiem. Nawet tam w Nibylandii, gdzie podobno wszyscy są szczęśliwi i nikt nikomu nie wchodzi w drogę. Kolejna bajka dla małych dzieci. Nikt go nie lubił i nawet Dzwoneczek, ten wspaniały i kochający Dzwoneczek w każdej wolnej chwili poszturchiwał.
Dlatego z tamtą uciekł. Nie pamiętał jak. To stało się tak po prostu. Po kolejnej kłótni z „kolegami” zapłakany pomyślał bardzo mocno, że już nie chce być małym chłopcem, że chce być dorosły. To wystarczyło. Widocznie życzenie było bardzo silne.
Jednak wiedział, że ciągle mogą upomnieć się o niego. Ze w każdej chwili przyleci Dzwoneczek i powie: Chodź, tam jest twoje miejsce. Wracaj do Nibylandii. To Śniło mu się w najgorszych koszmarach. Z takich, z których budzi się z krzykiem i pamięta na długo. Mimo tego powoli zapominał. Zacierała mu się w pamięci tamta przeszłość. To, co było złe i czego nie warto pamiętać.
Wraz z przybyciem wróżki sprawa nabrała nowego znaczenia. W skrócie, to Piotrowi nie chciało się wracać. Dobrze mu było jako dorosłemu. W tym świecie czuł się jak u siebie. Ale nie tylko o to chodziło. Głównym powodem był strach. O siebie i o to, że od jego zniknięcia nic się nie zmieniło, że dalej nikt go nie będzie lubiał. Dlatego to magiczne zdanie było jedynym wyjściem z tej sytuacji. Tak przynajmniej mu się wydawało. Dopiero później miał dowiedzieć się jak bardzo się mylił.
Jednak teraz to nie miało znaczenia. Cala swą uwagę skoncentrował na Dzwoneczku No, zaraz cię tutaj nie będzie a ja zobaczę jak umierasz, jak twoje malutkie ciałko zwija się z bólu i będę się śmiał tak jak ty wtedy, gdy kolejny raz przez ciebie płakałem. Zobaczysz, jak potrafię się mścić pomyślał Piotr w ostatniej chwili. Lecz zaraz potem wykrzyczał z całej mocy swoich płuc:
-N I E W I E R Z Ę W E W R Ó Ż K I !!!!!!!

ciąg dalszy nastąpi...

I teraz prosze komentarze

Ruda

ło jezu jak mogłaś!!!!!sprofanowałaś cudownego piotrusia pana Cool

to jest jakaś mocno dobijajĄCA OPOWIEŚĆ...masz jakieś problemy czy coś?? a może masz doła??? ja raczej bym napisała opowiadanie o ślicznej łączce, niebieskim niebie, rózowych kwiatuszkach...

takie śliiiiiczne Cool

ogólnie dobre to opowiadanie ale nie w moim guście...za bardzo sarkastyczne Cool

Angel Of Death

ale wiesz, to jest jeszcze nie koniec, chyba ci nie będzie się podobala reszta

Ruda

no to umieść na forum resztę to zobaczę Cool

Angel Of Death

jeszcze nia napisałam, ale plan już mam Very Happy

Ruda

dobra już się nie wypowiadam na ten temat, bo tobie się nie podoba że piszę posty Laughing

Angel Of Death

jak chcesz, ale ja nic takiego tutaj nie powiedzialam, o co Ci chodzi??

Munio Die'Metal

nie no,fajne opowiadanie :] zgłoś je do jakiegoś konkursu czy co Smile

ja zgłosiłem kiedyś prace i wygrałem róże małego (176 cm) księcia.za 2 razem też wygrałem Razz

Angel Of Death

A gdzie można się zglosić?? w internecie można znależć wiadomości na ten temat??

Munio Die'Metal

w necie możesz poszukać,albo zapytaj się polonistki,tylko że ten konkurs jusz był :] ja osobiście go wygrałem <dumnie wypina pierś>,ale coś mi się zdaje że w przyszłym roku będziesz mogła zgłosić.w między czasie na necie se poszukaj innych konkursów.

Jasne, ale te twoje błędy to tak specjalnie??. Angel

Angel Of Death

Pewnie poszukam, właśnie szukam, wiesz co Munio, będzie mnie to teraz męczyło no no...

Munio Die'Metal

błedy zawsze robię na forach i na gg Very Happy

a tak na serio to w budzie jestem wicemistrzem ortografi,tylko jebany kujon michał mnie wyprzedził<pokazuje kły>wrrrrrrr..............a niby czemu nie bendziesz mogła spać??

Angel Of Death

Nie naisalam, zę nie będe mogla spać, ale będzie mnie to męczylo, żeby się zglosić na jakiś konkurs

Munio Die'Metal

nie no,bo jak coś mnie męczy to zawsze muwię że nie będę mógł spać :],nie no,nie ma się czym tak ekscytować Very Happy

jak chcesz to ci pomogę w szukaniu tych concursów,ale najlepiej to się polonistki zapytaj czy sie orientuję w konkursach literackich.ale najpierw napisz dalszą część tego opowiadania :]

Jefer(SON)

Heh,opowiadanie pierwsza klasa.Czekam na drugą część!

Angel Of Death

Ok, to kolejna cześć, nie wiem, ale wydaje mi się,że ta pierwsza jest nieco lepsza

To było jak uderzenie obuchem. W jednej chwili wróżka wesoło machająca nóżkami wróżka, teraz zwijająca się w bólu. Jeszcze przed chwilą piękna twarzyczka, teraz skręcona w trudnym do opisania grymasie. Widać, było, że się męczyła, lecz Piotrowi sprawiało to wyraźną przyjemność. Z zadowoleniem przyglądał się jak jej drobne ciałko wstrząsa konwulsyjna drgawka. No teraz już koniec- pomyślał, raczej nikt po nią się nie zgłosi, prawda??- Teraz nawiedziła go ta myśl, jednak zdecydowanie ją odrzucił. Kto miałby po nią przyjść? Dzieci?- Uspokoił się kubkiem kawy. Jednak niepokój pozostał. Nie mógł przez to zasnąć. Czyżbym mial wyrzuty sumienia? Z powodu jednej, znienawidzonej wróżki? Nie, to nie to, jestem przemęczony, trzeba pomyśleć o zmianie pracy- Myślał przed snem.
Nazajutrz rano obudził się z wielkim bólem głowy. Czuł się jak na porządnym kacu, ale nie przypominał sobie, żeby coś pił. Oprócz potwornego bólu rozsadzającego mu czaszkę, czul się strasznie przybity. Jakby ktoś mu umarł, ktoś bardzo bliski, ale to również nie wchodziło w rachubę. Wszyscy bliscy mu ludzie przecież żyli, tak się mu przynajmniej wydawało. Przecież nie dostał żadnej wiadomości o czyjejś śmierci. Zastanawiając się, co może być przyczyną tak podłego nastroju zaczął się przygotowywać do pracy. Może w robocie mi przejdzie- Pomyślał z nadzieją.
Jednak w pracy tez mu się nie powodziło. Jakby wisiało nad nim jakieś fatum. W końcu szef też to zauważył.
-Panie Piotrze, czy coś jest nie w porządku??
-Nie, skąd??
-Widzę, ja pana produktywność w dzisiejszym dnu wyraźnie spadla, a wie pan przecież, że jest pan jednym z najlepszych pracowników, czy jest coś, o czym powinienem wiedzieć??
-Nie, no skąd panie prezesie, tylko trochę głowa mnie boli- wytłumaczył się Piotr. Przecież nie powiem mu, że wczoraj zabiłem wróżkę i od tego czasu coś ze mną nie tak- pokręcił głową i jeszcze raz zapewnił:
-Ależ panie prezesie, naprawdę nic mi nie jest, to tylko przemęczenie- i zaryzykował- może, skoro jestem jednym z najlepszych waszych pracowników, to może należy mi się w końcu jakiś urlop??- Spytał z nadzieją w głosie.
-No, ma pan może rację panie Piotrze, może urlop pomógłby panu się pozbierać, przecież nic nie regeneruje sił, jak porządny odpoczynek.
-To mogę na niego liczyć??
-Tak, może pan, dwa tygodnie od zaraz wystarczy??- Spytał z uśmiechem szef Piotra
-Tak w sam raz, nie wiem, jak panu dziękować- odetchnął z ulgą Piotr.
-Nie dziękuj, w końcu ten urlop się panu należy, wystarczy, że za dwa tygodnie stawi się pan tutaj uśmiechnięty i gotowy do dalszej pracy.
Miało być tak pięknie. Nikt nie przypuszczał, że przez czas urlopu Piotra wiele się wydarzy. Wydarzenia te nie będą miłe. Na pewno niespodziewane. Jednak dla wielu los się odmieni na lepsze.
Tylko, czy tych wielu będzie potrafiło dobrze wykorzystać tę odmianę??
Piotr, pelen nadzieji na lepsze poszedl do domu.

Ok, jakieś pytania??

Munio Die'Metal

qrde,2 część też wyjebista,ale jednak 1 jest najlepsza.w 2 części podobało mi się to że ta cholerna wróżka w końcu umarła.dręczyło mnie to przez kilka dni :] jestem ciekaw co będzie dalej.wogule,czy będzie jakaś następna część??błagam,powiedz że tak Very Happy

i najlepiej niech więcej wróżek zginie.bo te takie małe skrzydlate z piotrka pana mnie zawsze wkurzały :/

Angel Of Death

Jasne, że będzie następna część, a tak po za tym jesteście (ci, którzy to czytają)
pierwszymi moimi czytelnikami i tak w ogóle dzięki za uznanie munio, nie sądziłam, żę będzie się podobać, patrząc na pierwsze komentarze:)

Munio Die'Metal

ej to pisz XD mnie nie było na forum i od razu przestałaś pisać.mówiłaś że będzie 3 częśćto ją napisz.proszęęę??bo qrcze fajne nawet.a jak pozwolisz to se sam kontynuacje napisze XD bo fajny qrcze początek XD ej,a może sięnazywaćgłówny bohater pan zdzisiu,albo pan heniu??pozdro 4 all sql haters

Angel Of Death

ej napiszę ale teraz nie mam weny... Very Happy

nie za bardzo wiem, co ma być dalej
jak massz jakieś pomysly Munio, to dawaj na PW:D

Magritte

hmm a moze jakies ilustracje do tego opwoiadania wiesz takkie bajkowe klimaty

hmm nadało by to fajnego klimatu całosci (z calym szacunkiem juz jest fajny) Cool

Miło mi Cię powitać Magritte Very Happy

Dark

Angel Of Death

myślałam o tym, ale doszłam do wniosku, że nie chce mi się szukać w necie, a nie mam takiego talentu... Razz