Punk nie umarŁ

Angel Of Death

Oczywiście nie moglo tutaj zabraknąć tego zespołu, czekam na opinię

Ruda

Angel Of Death

Mam to samo zdanie, obecna Vol 3. jest troszkę za spokojna, a IOWA to była rzeźnia

Ruda

Angel Of Death

No ja tam wolę Disasterpiece, Ale The Heretic Anthem też jest ok

Ruda

Dark

Co tu dużo pisać...moja ulubiona kapela XD Mogłabym ich słuchać na okrągło. Najbardziej lubię płytę Iowa i S/T, Vol:3 moim zdaniem jest całkiem inna od pozostałych...spokojniejsza i wolniejsza, dobra jeśli ktoś nie chce słuchać typowego walenia. Zresztą co ja będę pisać ^^ zachęcam do przesłuchania wszystkich płytek Wink

Jefer(SON)

Cóż Slipknot to mój ulubiony zespół i uważam ich za kapelę genialną.
W '99 roku jak to wyszedł ich debiutancki album,na świecie zagrzmiała ziemia.Slipknot nie wymyślił nic w sumie nowego,ale tak połączył elementy istniejącego już metalu,że wyszło coś zupełnie odmiennego od reszty.Było
to wyjątkowo agresywne granie,przeplatające się z chwytliwymi melodiami
i częstą elktroniką.Ich pokręcony image,aż przyciągał do zespołu.Chłopaki kipieli energią i chęcią destrukcji.Następna płyta Iowa była ciężka i miażdżąca(moja ulubiona płyta Wink

) elektroniki nie było już tak dużo jak na debiucie,a brzmienie gitar i perkusji wprawiało niemal w orgazm.Koncerty były bardziej profesjonalne niż za czasów trasy s/t,a chłopaki i tak kipieli energią.Wydali w międzyczasie tak kopiące dupę dvd disasterpieces,że jest to dvd uważane za jedno z najlepszych koncertowych płyt.O Slipknot ucichło trochę,gdyż zrobili sobie zasłużoną przerwę.Po kilku latach wrócili z czymś zupełnie innym i czymś co podzieliło fanów slipknota-a mianowicie Vol.3:the subliminal verses.Jest to płyat zupełnie odmienna stylistycznie od iowy i debiutu.Riffy są bardziej przemyślane,wokal Coreya uległ zmianie.Wokalista zaczął śpiewać częściej.Slipknot dzięki tej płycie pokazał sie jako zespół który składa się tylko i wyłącznie z dobrych muzyków.Ale tak szczerze to brzmienie tej płyty nie za bardzo mi odpowiada,gdyż gitary i perka brzmią tak jakoś plastikowo.Wolałem stary slip,ale nie powiem że vol.3 też mi się podoba,choć nie jest to płyta w stylu który chłopaki se już wypracowali.To już nie ta agresja i chaos,a szkoda.Koncerty są i tak w wykonaniu slipknota świetne i okraszone wspaniałymi efektami.Ogólnie to i tak uważam slipknot za najlepszy zespół koncertowy.Jak narazie to po obecnej trasie slipknot zrobi sobie przerwę i za parę lat zaskoczy nas pewnie kolejnym albumem.W którą stronę slipknot pójdzie(stare czy nowe brzmienie)czas pokaże.Sądzę że w przyszłości slipknota będą stawiać obok
nirvany itp.Gdyż ten zespół naprawdę sobię na to zasłużył swym oryginalnym brzmieniem. THE END

Munio Die'Metal

uffff.to było mocne :] slipknot to jeden z moich ulubionych zespołów,a najlepsza płyta to oczywiście iowa. subliminal verses to była pierwsza płyta slipknota kturą przesłuchałem.potem był slipknot,a na końcu iowa.a na iowie najlepsze są disasterpiece i the heretic anthem.pozdro dla wszystkich bo mojemu kotowi się podoba nowy kolor dużego pokoju Razz

stay (sic) maggots

Jefer(SON)

a właśnie niedługo nowa płyta "live" slipknota,czekam z niecierpliwością.

Angel Of Death

ja tez czekam z niecierpliwością, zawsze to Koncertówka, a ja uwielbiam koncertówki...

goszka · Gość

Mam koncert Slipknota na dvd z Londynu - rzeźnia.
Moja najlepsza płyta to nadal Slipknot - SLipknot.
Aktualnie juz tego nie słucham...
Mój chłopak opowiadał mi,że koncert slipknota nic fajnego, ponieważ chyba nikt nie lubi być opluty :/ akoles pluje na ludziska z 1 rzędu.

PUNK IS DEAD!

Chciałbym zauważyć, iż Slipknot nie prezentuje swą muzyką metalu jako gatunku. Utwory metalowe są w tonacji molowej, Slipknot w durowej. Pomijając jak najbardziej denny debiut ("Mate.Feed.Kill.Repeat") - o ile drugi ("Slipknot") i trzeci ("Iowa") album podchodziły jeszcze pod coś a'la grindcore w dość kiepskim wydaniu (fani Antigamy potwierdzą), o tyle "Vol. 3" jest typową mieszanką mocniejszego rocka i popu (co zdradza prosta konstrukcja techniczna utworów), do tego daleka od metalu (wspomniana tonacja, brak wirtuozerii, solówek, et cetera - wszystkiego, co jest typowe dla każdej odmiany metalu). O tekstach nie wspomnę, gdyż Corey Taylor nigdy nie umiał ich dobrze pisać (vide chociażby tekst o poderżnięciu gardła i ruchaniu rany z "The heretic anthem").

Dziękuję za uwagę.

gunia1990

hmm... nie przepadam ... ;/

mortalis · Gość

a ja tam lubie.. najlepsza Iowa i S/T, v3 to juz jak dla mnie taka troche zbytnio pod publike..

niski

grupa traktuje M.F.K.R. raczej jako demówkę a nie debiut, mi najbardziej odpowiada Slipknot dla mnie bardziej klimatyczna niż następne...
na dzien dzisiejszy wole Stone Sour (zespół Corey'a)

KOMiK__ MasteR

Tandetne maski..to po pierwsze...

Muzyka nawet przystepna...co niektóre teksty są nawet fajnie...

Czasami posłucham..Ulubiona płyta to "Subliminal.."

Też wolę Stone Sour..

Kuba

fajny zespol
muzyke nawet dobra graja muzyke
fajne nuty : the heretic anthem i people=shit

Gość

I've felt the hate rise up in me...
Kneel down and clear the stone of leaves...
I wander out where you can't see...
Inside my shell, I wait and bleed...
meine ulubiona piosenka ''wait and bleed'' potem moze ewentualnie moze byc ''duality''.... Razz

RoyekRocket

IOWA ruls!!!!

spirochaete · Wysłany: Wto 22:15, 18 Mar 2008 Temat postu:

'before i forget' jest swietne